Magazyn FotoIndex

czwartek, 12 lutego 2009

Robert Wiącek



Lelów, woj. Śląskie, 31 stycznia 2009 roku

Lelów małe miasteczko położone kilkadziesiąt kilometrów na wschód od Częstochowy. Co roku na przełomie stycznia i lutego zjeżdżają się do niego chasydzi z całego świata. Lelów jest dla nich miejscem szczególnym. To właśnie tu spoczywa ich najwyższy autorytet religijny i świecki, cadyk Dawid Biedermann. Rocznica śmierci "Lelowera", bo tak nazywany był Biedermann, jest dla Żydów momentem wyciszenia, modlitw a przede wszystkim możliwością czerpania siły z mistycznego z nim kontaktu. Tegoroczna wizyta miała szczególny wymiar, bowiem po wielu latach chasydzi odzyskali kirkut, na którym jest pochowany ich duchowy nauczyciel.

Powyższe zdjęcie powstało podczas szabasowej kolacji. Kolacji, na której jest czas nie tylko na spożywanie koszernego jedzenia, ale także na tańce, śpiewy a przede wszystkim na modlitwy wielbiące Boga.

Robert Wiącek - jestem studentem V roku Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Fotografuję już dobrych parę lat. Głównie skupiam się na fotografii reportażowej.

3 komentarze:

Wojtek Sienkiewicz pisze...

Lelów to temat samograj, a przez to jeden z najtrudniejszych. Po pierwsze dlatego, że wiele z Lelowa jest materiałów i każdy nowy będzie porównywany do starego. Po drugie, to i tak najlepszy mom zdaniem materiał, jaki widziałem z tych uroczystości wykonał kilka lat temu Krzysztof Szewczyk. Cichy, dyskretny i bardzo głeboko zaszyty, a czytelny. Nie lubię generalizować, ale tak jak nikt nie zrobi już nic lepszego w temacie kalwarii wszelkiej maści niż nieżyjący Piotr Szymon, tak żyjącego oby jak najdłużej Szewczyka nikt nie przeskoczy z Żydami z Lelowa.

Anonimowy pisze...

Obejrzałem ten materiał Pana Szewczyka i naprawdę starałem się dostrzec to o czym piszesz i niestety nie dostrzegłem... Imo dla mnie, poza może dwoma klatkami żadna rewelacja...

Anonimowy pisze...

Wlasnie, materialow powstalo wiele.
Mysle ze w najlepszej sytuacji byli
pierwsi, (lata 80) ktorzy tam pojechali.
Super material Jacentego Dedka.
Ale nie powiedzialbym, ze ktos zrobil cos
najlepiej i nie warto podejmowac tematu.
Sam bylem w Lelowie trzy razy i za kazdym
razem nie zrobilem tego, na czym mi zalezalo.
Natomiast wiele niezaplanowanych swietnych
fotografii.
Powyzsza fotografia jest przecietna.
Opis banalny i czysto informacyjno-gazetkowy.

http://pjolo.blogspot.com/2009/02/tanczacy-dla-boga.html

pjolo

Prześlij komentarz